czwartek, 29 marca 2012

ZNIŻKI GLAMOUR 21 kwietnia 2012

Jestem zła na siebie, zaplanowałam na dzisiaj fajny post z przydatną informacją dla Was i niestety się nie udało... Ponieważ czuję niedosyt, a mój plan legł w gruzach (tymczasowo!) wypełniam 'lukę' inną przydatną informacją :)

ZNIŻKI GLAMOUR
http://www.glamour.pl/narodowy-dzien-glamour-21-kwietnia-2012/264_artwnastepnym.html

Wiem, że jest jeszcze ponad 20 dni, ale będziecie miały czas:
1. by kupić magazyn, ponieważ często gęsto dużo dziewczyn(w tym Ja parę lat temu;)) budzi się z ręką w nocniku i szuka czasopisma w kioskach tego samego dnia co urodziny-uprzedzam! macie małe szanse ;)
2. prześledzić kilka dni wcześniej sklepy co w nich jest ciekawego, na spokojnie najlepiej w tygodniu wieczorową porą, gdy najmniej ludzi... zdaję sobie sprawę że teraz zwierzam się ze swoich technik xD no ale odkąd założyłam bloga-Wasze szczęście moim szczęściem ;) a i milej jest oglądać na ulicach kobiety zadowolone i dobrze ubrane.
3. należy przespać się z tematem, sprawdzić szafę, czy na pewno potrzebny nam jeszcze jeden wielki sweter XXXXL nie podkreślający naszych kobiecych kształtów zamiast idealnie dopasowanej sukienki, która przyda się w nadchodzących sezon weselno-komunijny...? Sukienki nie trzeba szukać tydzień przed imprezą! jak poleży w szafie dwa miesiące to nic się nie stanie. Tylko pilnujcie oponek na brzuszku by się nie mnożyły, a lubią ;P
4. jeśli nie macie czasu przejść się wcześniej po sklepach możecie spróbować prześledzić strony internetowe sklepów które lubicie, co raz więcej sklepów udostępnia swoje kolekcje online, bądź zajżyjcie na portale modowe z opisanymi zestawami ciuchów. Mój 'portal' jeszcze nie jest na tyle rozbudowany :D ale jak najbardziej możecie się inspirować ;)
5. Tam ta dam...! Dzień X. Wstać rano, ogarnąć się i wyruszyć do centrum handlowego. Wiem, że dla niektórych wstawanie rano( nie mówię o godz. 12.00;]) to prawdziwa udręka, ale czasami trzeba się trochę poświęcić ;)


PS. Pamiętajcie o wygodnych butach! po co szpilki w CH o 11 rano?! a i szybciej dobiegniesz do wieszaka ;) Jeśli planujecie zakup obuwia, to łatwiej będzie w rajstopach/podkolanówkach niż z grubymi skarpetami(w końcu szukasz butów na lato nie na zimę). O wiele wygodniej będzie również z torebką z paskiem na ramię oraz w bluzce wkładanej przez głowę. Guziki w przymierzalni to prawdziwa udręka, oczywiście można ale po co marnować cenny czas- szybkie zakupy i do domu! Przecież nie jesteśmy zakupoholiczkami...


LISTA SKLEPÓW,
niestety nie dało mi się zamieścić większego zdjęcia, więc odsyłam Was do strony glamour.pl
link pod zdjęciem :)




Informuję, że zdjęcia zamieszczone w tym poście, zostały pobrane ze strony www.glamour.pl

wtorek, 27 marca 2012

10 zł na zakupy...

Bo w zakupach największy fun przynosi nie wydawanie jak największej ilości pieniędzy, ale
wydawanie jak najmniej na wartościowe i przydatne dla Nas rzeczy. Bo powiedzmy sobie
szczerze co to za problem mieć super kieckę, gdy ma się nie ograniczoną ilość pieniędzy? No
dobra, brak gustu :)  ON może sprawić, że nawet najbardziej zasobna portmonetka będzie
wyglądała fatalnie ;) Ale w ostatnich czasach- czasach kryzysu- 'wydać mniej znaczy
więcej' :) Przedstawiam dwie rzeczy z zakupu których jestem
naprawdę dumna :)


Bransoletka nr. 1


(przyznaję, na zdjęciu wygląda dość tandetnie, ale może gdy wykorzystam ją do stylizacji uda mi się uchwycić jej urok, na pewno pomoże zasłonięcie tych zatrzasków ;))




Bransoletka nr. 2





A teraz pytanie ile kosztowały? Już mówię 10 zł :) Każda kosztowała 5zł. Tyle co cztery kulki
lodów, cztery kulki lodów! które zjemy i z których prócz dodatkowych kalorii więcej pożytku
nie będzie, a bransoletki będą. No chyba, że je zepsuję ;)





Gdy oglądałam w sklepie bransoletkę nr 1, wydała mi się trochę za duża na rękę i zastanaiwałam się do czego może mi się przydać. Wpadłam na pomysł by wyciąć zatrzaski i ozdobić którąś ze swoich białych bluzek...





Stety-niestety po powrocie do domu i założeniu jej na ręke stwierdziłam że jest zbyt ładna by ją pociąć i przykleić do bluzki. Narazie pozostanie bransoletką, którą planuje wykorzystać w swojej przyszłej stylizacji, a z czasem, kto wie może się znudzi... ;)


PS. bym zapomniała o najważniejszym! bransoletki są ze sklepu Promod :)


czwartek, 22 marca 2012

Koral

Wiem, mina strasznie poważna, ale ciężki był początek współpracy z bratem w roli początkującego fotografa, niemniej na tym zdjęciu strój się prezentuje najlepiej, reszta była 'tylko lekko' poruszona- jak to ujął 'fotograf' ;)





Uff... mało  się działo na moim blogu przez ostatnie 4 dni, ale całkowicie pochłonęła mnie szkoła i inne sprawy. Poniżej zamieszczam stylizację, którą miałam na sobie w ostatni weekend, nie wiem jak u Was ale u mnie na słońcu-słońcu termometr pokazywał 28C :) odczuwalna pewnie około 18C, ale było na tyle ciepło że cały weekend przechodziłam bez żadnego swetra czy kurtki :) Mam nadzieję, że będzie więcej tak ciepłych, ale nie upalnych dni i życzę Wam równie dobrej pogody(ducha) ;)






Moim zdaniem spódnica ma śliczny, przydymiony-ceglasty kolor, zmieniający się w zależności od ilości słońca w koral. Oczywiście zdjęcia nie oddają jej uroku, żeby nie było ;)
Fason spódnicy jest przeznaczony do noszenia na biodrach, ale ponieważ jest to rozmiar dla mnie trochę za duży, a długość wychodziła za kolana, podniosłam ją do góry i zabezpieczyłam paskiem żeby nie wyglądać ciężko i jak 'stara malutka' ;) 







Wspominałam już że spódnica kosztowała 40zł? :) Kupiłam ją na wyprzedaży i jak to często bywa u kobiet- po powrocie do domu nie byłam do końca przekonana co do słuszności zakupu, ale po wyprasowaniu i zdjęciu powyżej, gdzie falbanki układają się zaskakująco dobrze, jestem przekonana że to był dobry wybór :)





Podsumowując:
koszula- Stradivarius; 49zł
spódnica- H&M; 40zł
bransoletka- Tatuum; 25zł
pasek- Vero Moda
torebka- Sparrow
buty- Zara




PS. przypominam, że na stronie Reserved na facebook'u jest do pobrania kupon -25%, który jest ważny do 25 marca na całą kolekcję :)
Pozdrawiam CIEPŁO!


niedziela, 18 marca 2012

Kaszmir z outletu

Jakiś miesiąc temu śnił mi się pudrowo-różowy sweterek, który będzie tak mięciutki jak
swetry z reklamy płynu do płukania (w latach 90-tych) na których skakał beżowy miś...
coccolino o ile dobrze pamiętam ;P Ale mniejsza o większość, obudziłam się rano, ubrałam i
pobiegłam do outletu na osiedlu.
Leżał... nawet nie wisiał, leżał na wieszakach piękny, miękki, pudrowo różowy sweter... z
kaszmiru. Niestety to jest rzeczywistość nie sen, więc sweterek miał na samym środku małą
dziurę. Spytacie ile kosztował? 8zł :) dokładnie tak, i o niebo lepszy niż nie jeden sweter za
150 zł.
Ale na tym nie koniec, bo przecież we śnie sweter miał kamyczki :) tak więc kupiłam w tym
tygodniu kamyczki i o to co powstało:





1. Wybieramy sweterek- taki który nam się znudził, z outletu, może w sklepie znajdzemy na wyprzedaży jakiś fajny, któremu brakuje tego 'czegoś' ;)





2. Wyrzucamy dodatki które posiadamy, perełki, płaskie cekiny, kamyczki, korale, możemy wykorzystać stary naszyjnik i zsunąć z niego koraliki :)

 
 Ja musiałam również przygotować nitkę, by zaszyć dziurę ;)



3. Wybieramy koncepcję, która pasuje kolorystycznie, wielkością, oraz fragment ubioru, który chcemy ozdobić :) Ze względu na to, że urzeczywistniam swój sen ;) pozostałam przy kamyczkach. Płaskie brązowe cekiny, wykorzystam do kremowej bluzki, którą mam nadzieję skończę niedługo szyć ;)








4. By ułatwić realizacje pomysłu, ubrałam swojego manekina w sweter i zaczęłam przymiarki...












5.Po wypróbowaniu różnych koncepcji, doszłam do wniosku, że najlepiej wygląda artystyczny nieład, który o ironio! mimo wszystko trzeba jakoś na manekinie ułożyć xD tak więc wymyśliłam pewien układ (ten na zdjęciu po prwej odpadł), którego nie widać z przodu i z tyłu, tylko z boku po dłuższym przyglądaniu się :)




 
6. Zaczynamy przyszywanie kamyczków, nie ukrywam, trochę czasu trzeba na to poświęcić :)



 

7. Ale efekt końcowy i satysfakcja z własnoręcznej pracy, wynagrodzi poświęcony czas ;)


Naturalnie za jakiś czas zrobię z nim stylizację ciekawszą niż 1 zdjęcie ;)
Pozdrawiam! życzę owocnej pracy i ciekawych pomysłów:)



niedziela, 11 marca 2012

W marcu jak w garncu








Wszędzie atakują pastele, w sklepie na wieszakach, w każdej gazecie nawet na ulicy. Niektóre osobniki mocno poczuły wiosnę i kroczą już w krótkich pastelowych spodenkach po ulicy brr! Oczywiście nie mam nic do pasteli, już we wrześniu zwróciły moją uwagę -jeszcze tego nie wiecie, ale często gęsto moja wyobraźnia wyprzedza to co będzie modne w nadchodzącym sezonie, ale ćśśś ;)
Chodzi tylko o to że... dla mnie jest jeszcze trochę za zimno. Dlatego dziś stylizacja ze spódnicą którą pokochałam jeszcze zanim zdążyłam ją przymierzyć. Kosztowała mnie jakieś 79 zł w River Island i nie żałuję ani złotówki. Idealna na
jesień, ale również na przejście od śniegu do pierwszych listków na drzewach. No i wtapia się w nadchodzący trend- etno& art deco :)









A po lutym marzec spieszy, koniec zimy wszystkich cieszy... jak na załączonym niżej obrazku ;)



Wiało dzisiaj przeokrutnie, ciężko było zrobić zdjęcia, bo ciągle 'coś' było poruszone albo zachodziło słońce, ale za to mi i świeżo upieczonej Pani fotograf humor dopisywał.
Pozdrawiam i życzę wszystkim w tym tygodniu ciepłej, słonecznej pogody :)




czwartek, 8 marca 2012

komuś zniżkę?

Wyszukałam w internecie trochę ciekawych zniżek, jedne ważne tylko jeden dzień inne trochę dłużej :) Mam nadzieję, że dla kogoś informacje okażą się przydatne :)

NINE WEST
(-25% do 11 marca)



SWAROVSKI
 (5-18 marca; zniżka na drugi produkt)


NEW LOOK
(tylko 8 marca; należy wydrukować kupon poniżej i dać w kasie)


PERFUMERIA DOUGLAS
(5-11 marca)


TIME TREND 
(7-9 marca na damskie zegarki) 


SWISS
(7-8 marca na wszystkie zegarki)


TATUUM
(8-18 marca; trzeba mieć paragon; tylko! kurtki i płaszcze)


JACQUELINE RIU
(tylko 8 marca)



SEPHORA
(6-11 marca)


YEGO
(tylko 8 marca)


Zaznaczam, że pewnie jak zawsze w przypadku zniżek nie łączą się z innymi, ani aktualnymi promocjami, dotyczą artykułów nie przecenionych, zazwyczaj obowiązują nową kolekcję. No to chyba tyle, więcej dowiecie się przy kasie ;) powodzenia!



niedziela, 4 marca 2012

OUTFIT OF THE DAY


Czując w powietrzu zbiżającą się wiosnę- co zawdzięczam słonecznemu weekendowi :)
postanowiłam zrobić stylizację z wykorzystaniem różowych-pastelowych spodni. Ponieważ
dużo osób uważa, że taki róż jest 'lalkowy', za bardzo dziecięcy lub po prostu nie mają
pomysłu przedstawiam Wam wersję 'poważniejszą', ale nadal delikatną bez agresywnych
dodatków.


Stylizacja miała być, prosta, klasyczna ale z charakterystycznym 'dodatkiem'... I nie chodzi tu o torebkę, ale o bluzkę :)

Ponieważ na stylizacjach wyżej nie widać dokładnie jak wygląda bluzka przedstawiam niżej dwie opcję jej noszenia. Możemy ją nosić opuszczoną, jak długi rękaw- owszem jak zacznę machać rękami wyglądam jak jasna wersja batmana ;) bądź też ściągamy mankiet i na wysokości łokcia robi się coś na kształt bufki.



Mam nadzieję że stylizacja przypadła Wam do gustu, i niektóre z Was zachęce do nie
rezygnowania z tego koloru... to oczywiście nie ostatnia stylizacja z wykorzystaniem tych
spodni- lato dopiero przed Nami ;)


A na koniec dnia nie zaszkodzi odrobina słodkości...



 

Ważne jest by nigdy nie przestać pytać. Ciekawość nie istnieje bez przyczyny. Wystarczy więc, jeśli spróbujemy zrozumieć choć trochę tej tajemnicy każdego dnia. Nigdy nie trać świętej ciekawości. Kto nie potrafi pytać nie potrafi żyć.
— Albert Einstein

Tak więc poproszę o pytania, komentarze, sugestie co do bloga, może chciałybyście zobaczyć stylizację z jakimś konkretnym elementem  ubioru, bądź konkretnej kolorystyce :) Jeśli nie w komentarzach, to może e-mail prywatny createmyworlddiy@gmail.com
 Pozdrawiam